Moi drodzy,
w dniu 15 Listopada moja malutka gwiazdka wreszcie pokazała mi jak stanąć przy barierkach.
Jestem na prawdę mega szczęśliwa, że wreszcie się doczekałam. Co prawda na razie z tej wspaniałej umiejętności korzysta maksymalnie trzy razy dziennie, ale z czasem na pewno będzie to częściej, jeśli nie cały czas znając Lenkę :D.
Liczę na to, że może za jakiś miesiąc moja córką będzie już sobie powolutku chodzić :D.
poniedziałek, 18 listopada 2013
piątek, 15 listopada 2013
Pierwsze malunki :D
Dopiero wczoraj odważyłam się dać Lence dawno posiadany przyrządzik do rysowanka :D. Wcześniej bałam się jej go dawać. Lenka wszystko wkłada do buzi, czasami bardzo głęboko, a nie daj Boże jakby wsadziła to pisadło do oka. Przemogłam się jednak i o dziwo od razu wiedziała o co chodzi i nawet nie próbowała wkładać nic do buźki. Gorzej było ze skończeniem zabawy, bo za nic nie chciała mi oddać nowego nabytku.
A oto mój mały rysownik :D
I pierwsze dzieło :D
A oto mój mały rysownik :D
I pierwsze dzieło :D
wtorek, 12 listopada 2013
Foteczki :D
Ostatnio stwierdziłam, że zaniedbałam galerię Lenki. Odkąd skończyła roczek, nie zrobiłam jej żadnego zdjęcia. Postanowiłam to nadrobić i kilka pstryknąć :D.
Oto co nam wyszło :D
Zdjęcia może nie najlepszej jakości, bo korzystam teraz z aparatu w telefonie. Lampa z normalnego aparatu strasznie Lence w oczka błyska :D.
To na tyle z dzisiejszych zdjątek :D. Postaram się zrobić zdjątka kiedy Lenka jest na Kinderbetreuung :D
Do następnej notki :D
Oto co nam wyszło :D
![]() |
Z serii "Dziennik śpiocha" |
![]() |
Ale ten Tatuś śmiesznyyy :D |
![]() |
Tak sobie rozmyślam |
![]() |
Mamusiu jestem baaardzo grzeczna :D |
![]() |
Mamusiiiuuu już do Ciebie jadę :D |
![]() |
Moje!!! Nie dam :D |
![]() |
Ty sobie Mamusiu lepiej uważaj :D |
![]() |
Tak sobie pićkam |
![]() |
Pićko pychaaa, palce lizać :D |
![]() |
Tak pićkałam, aż się polałam :D |
![]() |
A teraz ukochane reklamy :D |
To na tyle z dzisiejszych zdjątek :D. Postaram się zrobić zdjątka kiedy Lenka jest na Kinderbetreuung :D
Do następnej notki :D
niedziela, 10 listopada 2013
Bystrzacha :D
Witamy po raz kolejny..
Jak zwykle po przerwie, nie wiem czemu, ale nie potrafię systematycznie pisać.... Mimo, że często myślę, że powinnam coś skrobnąć to jakoś zawsze mi nie po drodze. Chyba już nic na to nie poradzę..
Trzymamy się po staremu. Wszyscy oczywiście zdrowi i weseli.
Lenka ładnie rośnie, ale nadal jest nieugięta jeśli chodzi o wstawanie i chodzenie :D. Co prawda pewien postęp jest bo jeśli ją postawię, a ona obejmuje mi szyje to w ten sposób ustoi kilka sekund. Widzę jednak, że co raz częściej podciąga się na szczebelkach do klęczenia i bardzo lubi ustawiać się na czworaka, a dawniej nie było o tym mowy, więc widzę światełko w tunelu :D.
Bardzo podoba mi się jej rozwój intelektualny. Bardzo dużo mówi po swojemu jak i całkiem z sensem :D.
Jeśli jej się zapytam czy chce jeść, albo czy zrobiła kupkę, odpowiada mi tak lub nie razem z odpowiednim do odpowiedzi kiwaniem głową. Czuję się zupełnie tak jakbym z koleżanką rozmawiała, bo ona na prawdę sprawia wrażenie jakby prowadziła ze mną całkiem poważną konwersację :D. Jeśli ktoś jej się zapyta gdzie Lenka ma uszko albo pępuszek to zaraz pokazuje. Jest wiele takich, że tak napiszę jej sztuczek, ale nie będę o nich pisać, bo musiałabym pół dnia nad tym spędzić :D.
Lenuś uwielbia też kolorowe klocuszki. Wkłada je do pojemniczków i wyciąga. Niekiedy uda jej się porozkładać je według kolorów.
Tak mi się wydaje, że dziecko kładzie nacisk na naukę w jednym kierunku. Są dzieci, które szybciej się uczą chodzić i rozwijać umiejętności motoryczne i dzieci, które stawiają na rozwój umysłowy i są bystrzejsze, a później uczą się raczkować, siadać i innych umiejętności. Jeśli na prawdę tak jest, to Lenka należy na pewno do tych drugich.
Cieszy mnie też to, ze Lenka bardzo uwielbia wszelkie towarzystwo. Kiedy idziemy na Kinderbetreung ona jest w siódmym niebie. Od początku nie bała się opiekunek, dzieci i ani razu tam nie płakała. Opiekunki są pod ogromnym wrażeniem, że ona wcale się nie boi i jest taka towarzyska. Z rana zawsze jej pytam czy idziemy do dzieci, a ona odpowiada mi radosnym TAK, taką samą odpowiedz otrzymuję kiedy pytam, czy lubi dzieci.
Popisałabym jeszcze coś o moim kochaniu, ale muszę obiadek dla małej panny zaserwować :D.
Tak więc żegnam się i pozdrawiam :D
Jak zwykle po przerwie, nie wiem czemu, ale nie potrafię systematycznie pisać.... Mimo, że często myślę, że powinnam coś skrobnąć to jakoś zawsze mi nie po drodze. Chyba już nic na to nie poradzę..
Trzymamy się po staremu. Wszyscy oczywiście zdrowi i weseli.
Lenka ładnie rośnie, ale nadal jest nieugięta jeśli chodzi o wstawanie i chodzenie :D. Co prawda pewien postęp jest bo jeśli ją postawię, a ona obejmuje mi szyje to w ten sposób ustoi kilka sekund. Widzę jednak, że co raz częściej podciąga się na szczebelkach do klęczenia i bardzo lubi ustawiać się na czworaka, a dawniej nie było o tym mowy, więc widzę światełko w tunelu :D.
Bardzo podoba mi się jej rozwój intelektualny. Bardzo dużo mówi po swojemu jak i całkiem z sensem :D.
Jeśli jej się zapytam czy chce jeść, albo czy zrobiła kupkę, odpowiada mi tak lub nie razem z odpowiednim do odpowiedzi kiwaniem głową. Czuję się zupełnie tak jakbym z koleżanką rozmawiała, bo ona na prawdę sprawia wrażenie jakby prowadziła ze mną całkiem poważną konwersację :D. Jeśli ktoś jej się zapyta gdzie Lenka ma uszko albo pępuszek to zaraz pokazuje. Jest wiele takich, że tak napiszę jej sztuczek, ale nie będę o nich pisać, bo musiałabym pół dnia nad tym spędzić :D.
Lenuś uwielbia też kolorowe klocuszki. Wkłada je do pojemniczków i wyciąga. Niekiedy uda jej się porozkładać je według kolorów.
Tak mi się wydaje, że dziecko kładzie nacisk na naukę w jednym kierunku. Są dzieci, które szybciej się uczą chodzić i rozwijać umiejętności motoryczne i dzieci, które stawiają na rozwój umysłowy i są bystrzejsze, a później uczą się raczkować, siadać i innych umiejętności. Jeśli na prawdę tak jest, to Lenka należy na pewno do tych drugich.
Cieszy mnie też to, ze Lenka bardzo uwielbia wszelkie towarzystwo. Kiedy idziemy na Kinderbetreung ona jest w siódmym niebie. Od początku nie bała się opiekunek, dzieci i ani razu tam nie płakała. Opiekunki są pod ogromnym wrażeniem, że ona wcale się nie boi i jest taka towarzyska. Z rana zawsze jej pytam czy idziemy do dzieci, a ona odpowiada mi radosnym TAK, taką samą odpowiedz otrzymuję kiedy pytam, czy lubi dzieci.
Popisałabym jeszcze coś o moim kochaniu, ale muszę obiadek dla małej panny zaserwować :D.
Tak więc żegnam się i pozdrawiam :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)