czwartek, 24 maja 2012




Na chwilkę oderwałam się od gry, żeby napisać o mojej wizycie u lekarza.
Troszkę mi zeszło bo miałam badanie krwi - OGT. Tak do końca to sama dokładnie nie wiem na co jest to badanie. Albo na jakiś tam rodzaj cukrzycy, którą mają kobiety ciężarne, albo na tolerancję glukozy. Bądź co bądź, musieli mi dwa razy krew pobierać. Pobranie krwi, to to, czego nienawidzę, ale dla mojej Lenki, byłam dzielna :D.
Najpierw raz pobrali mi krew, dali do wypicia specjalny soczek i po godzinie następne kłucie. Nie omieszkam tez dodać o dodatkowym kłuciu w paluszek w celu normalnego badania krwi. Wyszło mi, że mam niedobór żelaza. Dostałam receptę na tabletki, które jak zwykle dostałam za darmo. Uwielbiam niemiecki system służby zdrowia. Nie miałam normalnego USG, ale nie płaczę, bo za kilka dni wreszcie w Polsce będę i tam sobie zrobię prywatnie zdjątko dla teściowej :D.
Lekarz wystawił mi zaświadczenie, że mogę latać samolotem, bo w wizzair podobno bez tego nie wpuszczają na pokład po 27 tygodniu ciąży. Wolałam sobie takie załatwić, chociaż lekarz mówił, że się tego nie praktykuje.
Co jeszcze się u nas wydarzyło......
Michał pojechał do Polski na urlop. Mamy więc troszkę spokoju i prywatności. Przyda się po trzech miesiącach mieszkania z nim. Nie to, żeby mi przeszkadzał, ale jakoś dziwnie się czuję jak mieszkają z nami osoby trzecie.
To chyba na tyle moich wypocin. wracam do gry,
Miłego wieczorka :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz