niedziela, 13 maja 2012

Największa zmiana



W kolejnych notkach postaram się streścić jak zmieniło sie moje życie od czasu ostatnich notek na tym blogu. Postanowiłam zacząć od tej, która jest dla mnie największa i jest za razem przyczyną największego szczęścia, jakie spotkało mnie do tej pory :D.
A oto ta wspaniała nowina:

ZOSTANĘ MAMUSIĄ !!!! :D

To już szósty miesiąc, więc chwalę się po czasie, ale moje szczęście jest tak samo wielkie, jak wtedy kiedy dowiedziałam się w moim brzuszku jest mała "fasolka".

Została poczęta pod koniec Listopada, po długich staraniach. Tak się składa, ze był to pierwszy dzień mojego miesięcznego urlopu. Jedyne objawy ciąży jakie miałam to bóle piersi, które w sumie utrzymują się do dziś. Przez cały pierwszy trymestr nie miałam żadnych wymiotów, ani mdłości. Niestety nie było cały czas kolorowo, ale o tym napiszę w innej notce, która będzie dotyczyła mojego pracodawcy.
Od początku nie czułam się tak jak zwykle. Jadłam po dwie obfite kolacje, byłam przemęczona, ale wszystko zwalałam na to, że jeszcze niedostatecznie odpoczęłam od mojej pracy.
Przed Świętami Bożego Narodzenia zrobiłam sobie teścik ciążowy, który wykazał, że nie jestem w ciąży. Poparłam go tez badaniami krwi u mojej teściowej. Bardzo chcieliśmy, dać rodzicom najwspanialszy prezent jakiego mogli by się spodziewać, czyli wnuka. Test jak i badania krwi wykazały, że nie jestem w ciąży. Pod koniec urlopu, dosłownie dzień przed wylotem do Niemiec postanowiliśmy zrobić jeszcze jeden test. Zbliżał się najtrudniejszy okres w pracy, moja miesiączka nadal się nie pojawiała, więc woleliśmy upewnić się czy aby na pewno mogę nadal pracować jak robot...
Ku naszej wielkiej radości od razu pojawiły się kreski świadczące o ciąży, i to takie grube i wyraźne, że nie mieliśmy żadnej wątpliwości. że tam są :D.
Skoro został nam tylko jeden dzień w Polsce musieliśmy wszystkich powiadomić z prędkością światła. Moja mama nie zdziwiła się wcale, bo od dłuższego czasu mówiła mi, że na 100 procent jestem w ciąży. rodzice Szymka bardzo się ucieszyli. Od razu dostałam kilka ciuszków ciążowych po mojej szwagierce. Niestety nie mogli zbyt długo cieszyć się z nami, bo musieliśmy wracać do naszego niemieckiego życia.....
Dla mnie zmieniło się ono diametralnie, ponieważ po przyjeździe pracowałam tylko dwa dni. Potem lekarz wystawił mi zakaz wykonywania jakichkolwiek prac, ale o tym w notce o pracy.
W taki oto sposób od 5 miesięcy siedzę w domu. Większość czasu spędzam na masowym wręcz oglądaniu seriali. Obejrzałam już wszystkie odcinki "gotowych na wszystko", "Beverly Hills 90210", "90210"," Z archiwum X", "Californication", "Seks w wielkim mieście", "Miasteczko Twin Peaks". Teraz jestem na ostatnim sezonie "Plotkary" i muszę szukać nowego serialu. Jeśli jakiś serial podoba się wam szczególnie, może mi coś zaproponujecie.
W następnej notce pokażę wam moje zdjęcia USG, coby nadrobić zaległości w mojej nieobecności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz